Gdański półtalar Augusta III Sasa - moneta, która nigdy nie została wprowadzona do obiegu.
Efektowna, szeroka, próbna emisja o wartości 2 guldenów = 60 groszom = półtalarowi (nazywana również dwuzłotówką).
Gdańsk w ostatnich latach panowania Augusta III Sasa rozwinął swoją działalność menniczą. Była to odpowiedź miasta na rosnący napływ małowartościowej, lichej monety obcej, w tym efraimków (fałszywej monety Fryderyka II, bitej polskimi stemplami). Jak czytamy w "Mennicy Gdańskiej" Rada Miasta w swoim projekcie zaplanowała również bicie dużej, srebrnej monety. Wzór do nich przygotował Gellentin, a na jego podstawie stemple wykonał Abraham. Były to właśnie dwuzłotówki. Wybicie ich zlecono ówczesnemu kierownikowi mennicy Oeckermannowi. Miał on wykonać 200.000 dwuzłotówek z 11-łutowego srebra, o wadze ~13.6 g. Zlecenie nie zostało jednak zrealizowane.
Wybito jedynie próbną partię.
Być może miało to związek z bardzo szerokimi stemplami, w stosunku do wagi tej bitej w wysokiej próbie srebrze monety (11 łutów, gdzie złotówki wybito w srebrze 8-łutowym). Dwuzłotówka wg. tego projektu była niemal równa średnicą talarowi dla Polski Augusta III, a przecież dwukrotnie lżejsza. Efektem tego była gorsza jakość odbicia detali stempla. Tu wyróżniająca się bardzo dobrym odbiciem królewskiego portretu.
Niniejsza moneta to oryginalne bicie, o srebrze próby właściwej dla planowanej emisji, co potwierdziliśmy badaniem spektrograficznym w Urzędzie Probierczym. Nie będąca odbitką w czystym srebrze, dla celów kolekcjonerskich.
Pierwszy raz w naszej historii.
Notowania na aukcjach w Polsce jednostkowe.